Aktualna pozycja: Start

Podzwonne dla urbanistyki?
Urbaniści są małą grupą zawodową, więc likwidacja ich samorządu przeszła bez większego echa. W ramach drugiej transzy deregulacji zawodów Sejm w kwietniu uchwalił, a Prezydent podpisał Ustawę z datą 9 maja 2014r "O ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych". To czarny dzień dla urbanistyki polskiej. Art. 29 tej Ustawy znosi Krajową Izbę Urbanistów. Odtąd planowaniem na każdym poziomie będzie się mógł zajmować każdy, kto ukończył choćby studia podyplomowe planowania przestrzennego. Bez doświadczenia i praktyki, bez odpowiedzialności zawodowej, bez koniecznej wiedzy nt. aktualnego prawa, także prawa budowlanego, bo tego na studiach nie uczą. W imię czego? Aby ułatwić zatrudnienie bezrobotnym i zwiększyć konkurencyjność usług (takie jest oficjalne uzasadnienie doktrynalnej deregulacji). Ale cóż - jakoś nie słychać o stadach bezrobotnych urbanistów, a nędza gospodarki przestrzennej nie wynika z ich słabości. Wynika z lekceważenia ich pracy!

Oczywisty skutek tej ustawy będzie taki, że zawód planisty ostatecznie straci niezależność. Dotąd można było mieć nadzieję, że urbanista jest odpowiedzialny tylko przed swoją Izbą podobnie jak adwokat przed Izbą Adwokacką. Teraz stanie się całkowicie zależny od władz, dla których jak widać problem zagospodarowania przestrzennego nie istnieje. Tymczasem środowiska fachowe, Kongres Miast Polskich, BCC, Lewiatan, Grupa B8 i inne od lat alarmują o kryzysie planowania przestrzennego w Polsce. Plany miejscowe mają wadliwą strukturę funkcjonalną, gdyż przeznaczają pod zabudowę mieszkaniową zbyt wielkie tereny. Umożliwiają zasiedlenie 62 mln osób(!). Studia i plany miejscowe w niektórych gminach przewidują pod mieszkania obszary, których chłonność demograficzna przekracza 10-krotnie liczbę mieszkańców gminy. Skutkiem jest chaos przestrzenny i mnożenie kosztów rozproszonej zabudowy. Gdzie indziej plany miejscowe zastępowane są decyzjami administracyjnymi, już zupełnie bez udziału urbanistyki. W efekcie infrastruktura pochłania coraz większe pieniądze, a mimo to komfort życia mieszkańców spada.

Według niektórych szacunków koszty infrastruktury technicznej w terenie osiągają już 129 mld zł przekraczając możliwości finansowe wielu samorządów. Do tego trzeba dołączyć koszty zniszczeń obiektów i infrastruktury na terenach zagrożonych powodziami, podtopieniami i osuwiskami. Straty w wyniku wydłużenia dojazdów do pracy ponad 5 km to kolejne 26 mld rocznie. Zresztą, aby widzieć upadek planowania przestrzennego w Polsce nie trzeba fachowych badań; wystarczy rzucić okiem na jakiekolwiek nowe inwestycje kubaturowe.

Developerzy interesują się tylko mieszkaniami, na terenie osiedla nie ma żadnych nowych szkół, przedszkoli, obiektów kultury i rekreacji, a nawet podstawowych usług, nie mówiąc już o miejscach pracy. Szkoda terenu. Można przecież dojechać do sąsiedniej dzielnicy. W miastach nie tworzy się ani nowych ciągów komunikacyjnych (z wyjątkiem tranzytu), ani wielopiętrowych parkingów. W rezultacie wydłużają się korki, a parkujące auta zajmują połowę jezdni. Sztuka urbanistyczna polega na godzeniu postulatu oszczędnego dysponowania przestrzenią z postulatem jej wielofunkcyjnego zagospodarowania. Decydenci w samorządach, pozbawieni kultury planistycznej oraz poddawani presji rozmaitych lobby nie są w stanie tego pojąć. Urbanista nie jest dla nich żadnym oparciem i autorytetem, bo to postać o małym znaczeniu. Teraz pozbawiono ją znaczenia zupełnie.

Zygmunt Jazukiewicz

 

Komentuje Waldemar Rukść

 

GOSPODARKA

Wielkie Polski oczyszczenie

Z dr Małgorzatą Skuchą, prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, rozmawia Jerzy Bojanowicz.

Uzdrowiskowy przemysł

Miasto promuje woda o nazwie Nałęczowianka, ale inna znana woda Cisowianka jest także wydobywana w okolicy Nałęczowa. Eksploatacją wód pochodzących z okolic lessowych wąwozów i wapiennych skał zajmują się międzynarodowe koncerny spożywcze. Z dobrodziejstw tamtejszych wód i klimatu korzystają zwłaszcza osoby z chorobami reumatoidalnymi oraz z niedomaganiem układu krążenia. Władzom miasta Nałęczowa marzy się jednak jakiś przemysł.

Henryk Piekut

EDUKACJA

Od św. Barbary do Sendzimira

Korzystając z wakacji postanowiłem nadrobić różne zaległości, w tym zwiedzanie mniej znanych powszechnie ekspozycji. W trakcie rozmowy z prof. dr hab. inż. Ryszardem Tadeusiewiczem zostałem zapytany: - Był pan już w naszym muzeum? Przyznałem, że – nie. - Wiele pan stracił! Naprawiłem więc ten błąd.

Marek Bielski

Muzeum w tablecie

Zespół finansowanych przez Unię Europejską przedsiębiorców i naukowców zbadał, w jaki sposób dobra narracja, poparta nowoczesną technologią i wiedzą historyczną, może zachęcić do odwiedzania muzeów.

Cadillac zgodnie z harmonogramem

60 lat techniki w Pałacu i co dalej?

Przyszły rok dla Muzeum Techniki i Przemysłu NOT (MTiP) będzie rokiem szczególnym właśnie za sprawą daty. Minie dokładnie sześćdziesiąt lat, od kiedy w Pałacu Kultury i Nauki (PKiN) wielce zasłużona dla kultury polskiej placówka muzealna prowadzi aktywną działalność upowszechnienia wiedzy i kultury z obszaru techniki, przemysłu i nauk ścisłych.

Marek Bielski

Pontiseum Pani Barbary

Tego roku przypada 150-lecie oddania do użytku Mostu Kierbedzia oraz 100-lecie Mostu Poniatowskiego w Warszawie. Dobra to okazja do nagłośnienia "pontiseum" czyli muzeum mostowego, pomysłu pani prof. dr hab. inż. Barbary Rymszy z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. W mostach, wiaduktach, liniach kolejowych polscy inżynierowie byli kiedyś mocni. Są mocni i dziś. A ich dzieje to pasjonujący rozdział historii polskiej techniki.

jaz.

Muzealna kariera prądu

Industrializacja Europy zmieniała nie tylko oblicze Starego Kontynentu, ale promieniowała na cały świat. To dla współczesnych oczywiste, o ile nie banalne. Podróż w czasie i przestrzeni, aby poznać dziedzictwo przemysłowe w Europie dla wielu z nas jest na tyle ekscytująca, że podczas urlopu decydujemy się na wędrówkę trasami Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego.

Marek Bielski

NAUKA

3D czyli nowa rewolucja społeczna

Przestrzenny druk w 3D nie jest niczym nowym, w internecie wyrażono nawet opinię, że tę metodę opatentowano już w latach 1970-tych. Pojęcie to po raz pierwszy zastosował Prof. Ely Sachs ze słynnego MIT (Massachusetts Institute of Technology) w 1995 roku. Do niedawna w przemyśle stosowano tę metodę wyłącznie do otrzymywania narzędzi lub prototypów. Jednak obecnie znajdujemy się w przełomowym momencie rozwoju tej metody produkcyjnej. Nie tylko trafia już ona „pod strzechy” (na razie głównie w USA, ale to szybko się zmienia), lecz również możliwości jej zastosowania na skalę przemysłową badają obecnie wielkie korporacje.

prof. Helena Dodziuk

Morze nasze chemiczne

W 2014r zamknięto 3-letni międzynarodowy projekt CHEMSEA, którego głównym celem była ocena ryzyka związanego z bronią chemiczną zatopioną w Morzu Bałtyckim. Skala zagrożeń jest większa niż sądzono. Od fazy studiów i badań należy przejść do działania, albo...liczyć się z eksplozją tej bomby ekologicznej.

jaz.

ZDROWIE

Słyszę, jestem wolny!

Światowej sławy otolaryngolog, otochirurg, audiolog prof. dr hab. n. med. Henryk Skarżyński, którego czytelnicy Przeglądu Technicznego wyróżnili w pierwszym plebiscycie „Złoty Inżynier” w 1994 r., został teraz głosami tysięcy Polaków wybrany „Człowiekiem Wolności” w kategorii „Nauka” plebiscytu TVN i Gazety Wyborczej.

Irena Fober

To tylko omdlenie?

Któż nie mdlał chociaż raz w życiu? Robi się gorąco, duszno, słabo. Potem: poty, mdłości, zawroty głowy, mroczki przed oczyma. Upadek.

Szacuje się, że tego rodzaju sensację przynajmniej raz w życiu miało 40% kobiet i 20% mężczyzn. Mdlejemy w licznym towarzystwie – szacuje się, że co roku omdleń doświadcza 3,5 mln Europejczyków.

Irena Fober

Dr Watson kontra Sherlock

Wstrząśnięte, niezmieszane

Jaka jest prawdziwa twarz kapsuł Janusa? Zależy, z której strony na nie spojrzeć. Janus, starorzymski bóg wszelkich początków miał dwa, zrośnięte ze sobą oblicza, każde patrzące w inną stronę świata. Kapsuły Janusa, puste w środku miniaturowe „bańki”, sklejone są z dwóch „skorup”, z których każda zbudowana jest z mikro- lub nanodrobin o odmiennych właściwościach.

if

RELAKS

Pomysł na turystykę industrialną

W rejonie Rammelsberg na obrzeżach starówki Goslaru występowały największe eksploatowane w świecie „skojarzone złoża” - rudy metali. I chociaż nie wydobywano złota, a tylko srebro, cynk i ołów dla Goslaru rozpoczęły się złote lata. Było to ponad 1000 lat temu.

Marek Bielski

INNOWACJE

Zakrzywiony telewizor

Jestem pewien, że na targach IFA w Berlinie (5-10.09.) LG Electronics i Samsung pokażą – jak je nazywam - wachlujące się telewizory, których płaski ekran można przekształcić w zakrzywiony za pomocą jednego przycisku. Po raz pierwszy przedstawiono je na styczniowych targach Consumer Electronics Show (CES) w Las Vegas.

Jerzy Bojanowicz

INŻYNIER

Gdzie powstają Polskie Normy?

Normalizacja przyczynia się do zwiększenia konkurencyjności przedsiębiorstw, obniżenia kosztów produkcji, poprawy bezpieczeństwa oraz jakości produktów i usług, zapewnienia interoperacyjności. Wszystko to jest możliwe dzięki znoszeniu barier technicznych w handlu i jest efektem udziału w normalizacji na szczeblach ponadnarodowych.

Ewa Zielińska

Rodzaj i stopień wykształcenia inżynierów

„PT” nr 11 z 1876 r, powołując się na czasopismo Stowarzyszenia Inżynierów i Budowniczych Austriackich, opublikował artykuł dyskusyjny na temat „stanowiska inżynierów w społeczeństwie”. Poniżej przytaczamy wybrane fragmenty z tego artykułu, zachowując oryginalną pisownię.

Wybór i oprac. Bronisław Hynowski

Parowozem przez lodowce (konkurs wakacyjny)

W poprzek Alp prowadzi niezwykła trasa pociągu zwanego „Glacier Express”. Potocznie mówi się i pisze o nim różnie: „ Najwolniejszy pociąg pospieszny świata”; „ Gwiazda szwajcarskich szyn”; „Szwajcarski Orient Express”. Glacier Express jest wąskotorową koleją wysokogórską, przecinającą Alpy ze wschodu na zachód: z St.Moritz i Davos do słonecznego Zermatt, położonego w kantonie Wallis, słynnym z licznych lodowców.

jt

STAŁE POZYCJE

Co pan na to, inżynierze? W nauce na nowo

Felieton. Gospodarka czeka na fachowców

Filozofia pojęć technicznych (60). Zwierciadło

Giełda wynalazków i projektów. Czas gazaru i kordierytu

Wino dla inżyniera (132). Szampany i inne musujące

Parlament 500 milionów. Polacy na stanowisku. Kolej na Włochów

Recenzja PT. Nie tylko dla mendedżerów

Złoty Inżynier 2014 – kandydaci: Arkadiusz Kamiński

Wątpię, więc jestem. A mnie jest żal

Warsztat. Narzędzia ręczne z napędem pneumatycznym